niedziela, 26 lutego 2012

profesjonalnie.

wczoraj byłam z Anią na profesjonalnej sesji, miało być profesjonalnie, ale nie mogłyśmy zachować powagi, jednak zdjęcia i tak mi się podobają, ogólnie baaardzo mi się podobało. Dużo różnych oświetleń, fajne obiektywy, filtry, tło fotograficzne i takie tam. Oczywiście nasze pomysły były bardzo mądre. Zwłaszcza matrix, kung-fu i tango z pawimi piórami. Słuchaliśmy fajnych piosenek, a Anka powiedziała chyba najśmieszniejszy tekst jaki słyszałam z jej ust. Mamy dużo zdjęć.
A tak już podsumowując ferie- chyba najlepsze jakie miałam. Najpierw pizza i sesja z Kingą, potem noc u Andżeliki, później kilka dni u siostry (to było najlepsze)- wycieczki do Lidla, oglądanie filmów, lodowisko, miasto, nieprzespane noce, chatroulette i wszystkie chore fazy. Potem byłam z Domcią na dwóch sesjach, z Anią w kinie i wczoraj jeszcze ta sesja. Dzisiaj z Domcią i Anką kilka dobrych razy prawie udusiłam się ze śmiechu, A. wybiła mi palec i musiałam sobie naprawiać sama :c Prawie zaliczyłyśmy glebę w trzy. Fajnie było. Dziś serio ładnie świeciło słońce, i gdyby nie ten wiatr, to w sumie byłoby nawet ciepło. Poza tym siedziałam też sporo przy komputerze, ale głównie pisząc z osobami, które poznałam. Oglądałam Gotowe na wszystko, dziś właśnie zaczęłam już 4 sezon! :)










i taki mały backstage :D




teraz idę do fizyki i chemii, ferie się skończyły, więc reszte tego dnia będę się uczyć.
CYA <3

6 komentarzy: