środa, 22 lutego 2012

Alvin i wiewiórki 3.

Dziś musiałam wstać po siódmej, bo o dziewiątej spotykałam się z Anią. Czterdzieści minut później miałyśmy autobus, bo jechałyśmy do kina. Nie wiem co nam odwaliło, ale wysiadłyśmy kilka przystanków wcześniej niż powinnyśmy, jeszcze nawet nie w tej miejscowości, do której jechałyśmy haha. Oczywiście trochę padało i po tej półgodzinnej drodze wyglądałam straaasznie. W galerii poszłyśmy do KFC, potem do Carrefoura i spóźniłyśmy się na film. ''Alvin i wiewiórki 3'' , trochę dziecinny i bez większego sensu, ale były śmieszne momenty, dobra muzyka + uwielbiam jak te wiewiórki śpiewają, teraz najbardziej podobało mi się Born this way, w ich wykonaniu. :D Ogólnie film nawet fajny. Po kinie poszłyśmy jeszcze raz do KFC na krushersy, które piłyśmy chyba z pół godziny haha.



muszę kiedyś wreszcie tam wstąpić na sushi, bo już od jakiegoś czasu chcę spróbować.
Potem na miasto, po drodze jak zwykle prawie udusiłam się ze śmiechu. Chodziłyśmy po Pepco, meeega długo, obejrzałyśmy chyba wszystko co się dało, z zabawkami włącznie. Później jeszcze do Polo i do parku, czy czegoś w tym stylu. Porobiłyśmy trochę zdjęć, przy okazji co chwile się ślizgałam i ze trzy razy mało brakowało, a zaliczyłabym bliskie spotkanie z glebą. Posłuchałyśmy muzyki, zrobiłam koncert na schodach, fajnie było. 














i...


Wszystkie fotki z dziś są z nowego obiektywu, wzięłam tak na przetestowanie, jak widać jeszcze nie ogarnęłam go za bardzo. Jedyne plusy jakie widzę narazie to dużo większa możliwość zbliżania i intensywne kolory, ale też nie na wszystkich zdjęciach. Narazie będę jednak używała 18-55, a tego będę raczej używała do makro i takich różnych. Chociaż może jeszcze mi się odwidzi.
Właściwie dopiero co usiadłam przy komputerze, jestem baardzo zmęczona, czuje się jakbym miała się rozchorować.
CYA ! <3

8 komentarzy:

  1. pozytywne zdjęcia ;D
    kisiel o smaku frugo <3

    OdpowiedzUsuń
  2. też bym musiał się przejść do kina ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam tylko pierwszą część "Alvina i wiewiórek", całkiem przyjemny film. Kisiele Frugo leżą u mnie w szafce, muszę ich w końcu spróbować :)

    Zapraszam Cię również na mojego nowo powstałego bloga z recenzjami książek.
    public-reading.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ja obejrzałam tylko pierwszą część Alvina, muszę skądś wytrzasnąć drugą a o trzeciej ni mówię. też uwielbiam jak one śpiewają i są takie słodkie *_*
    zapraszam :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam, ale mam ochotę na KFC i kisiel z frugo ;D Zrobiłaś mi ochotę ^^ Póki co myślałam o canonie 1100d, ktoś mi polecał ^^ Zobaczymy ile kasy uda mi się uzbierać :]
    Również obserwuję :)
    Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń
  6. dobra dodałam się od nowa mam nadzieje, że teraz będą się pojawiać notki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie próbowałam tego frugo w proszku xd ! ;))

    OdpowiedzUsuń