Przyjezierze

hej! :)

Przez ostatnie dwa dni nie było mnie w ogóle w domu, także mam troche zaległych zdjęć do dodania, najpierw notka z poniedziałku, a jutro napiszę o wtorku. no więc przedwczoraj musiałam wstać po 10, bo spontanicznie wybraliśmy sie do Przyjezierza. kupiłam sobie koszulkę na wf ''na mnie się nie krzyczy, mnie się przytula'' . :D ogólnie było fajnie i momentami dosyć śmiesznie haha. :D w nocy dokończyłam czytanie Zakonu Feniksa, kolejna świetna część mojej ulubionej serii. było gorąco, tak, że nie dało sie wytrzymać, a po 19 zaczęła się taka burza, że do 22 praktycznie nie było prądu -.- wczoraj też upał, a dzisiaj z kolei deszcz i burza od rana ale się wypogadza. w każdym razie na pogodę nie narzekam i tak dzisiaj wybieram sie tylko na zakupy do szkoły, do której swoją drogą już tylko 11 dni. :o no i będę czytać Księcia Półkrwi. pierwsza porcja zdjęć do wywołania wybrana! :D także może jeszcze dziś wybiorę się do fotografa. :) w piątek wyślę listy, w tym po raz drugi list do Kamili, który przyszedł do mnie, bo wpisałam zamiast jej adresu- swój. nie mam pojęcia jak to zrobiłam :o

haha to jest coś na co zwróciłam uwagę :D wszystkie ulice miały nazwy drzew. :)

potem szybki obiad :)

wynajęliśmy sobie na 40 minut to coś haha :D dosyć ciężko szło, do tego podczas drogi przez las poparzyłam sobie o pokrzywy moje nogi, które i tak są już tragicznie pogryzione przez komary i podrapane przez psy.

naszło mnie na tego shake, smak toffi, nawet dobry :)

posiedzę jeszcze trochę na blogspocie i lecę na miasto :)